- Bez względu na to, kto w jakiej partii jest, to sytuacja jest taka - wiele świństw, złodziejstw i na końcu morderstwo działo się w Warszawie. Nie wierzę w to, że nikt o tym nie wiedział. Wszyscy o tym wiedzieli. To była tzw. tajemnica poliszynela. W tej sprawie odpowiedzialnych trzeba znaleźć i trzeba ukarać - mówił odnosząc się do tzw. "dzikiej reprywatyzacji" Włodzimierz Czarzasty.
Przewodniczący SLD podkreślił na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia, że ws. reprywatyzacji warszawskiej jego partia ma "wyjątkowo czystą kartę". - Choć współrządziliśmy Warszawą, zawsze mieliśmy radnych Warszawie, że nigdy nie byliśmy w tej sprawie atakowani. Jak był czas zgłaszaliśmy do prokuratury rzeczy związane z reprywatyzacją, które nam się nie podobały. Jak był czas zgłaszaliśmy również ustawy dotyczące reprywatyzacji, bądź uchwały do rady miasta - powiedział Czarzasty.
- Nie rozumiem całego tego postępowania (warszawskiego ratusza - przyp. red.) - stwierdził. Dodał, że niezależnie od przynależności partyjnej "prowadząc w ten sposób miasto i prowadząc w ten sposób brak nadzoru" kara powinna być przez urzędników poniesiona. - To jest bez dyskusji.