Konrad Piasecki: Ale to nie jest tak, że pan jest wpisany w taki makiaweliczny nieco plan osłabiania opozycji, stawiania na jej rozdrobnienie i tracenie przez nią głosów w ten sposób.
Włodzimierz Czarzasty: Ale jaja! Ale dlaczego pan myśli, że Polska musi być podzielona na PO i na PiS?
Ja nie mówię, że ona musi być podzielona na PO i na PiS. Myślę, że PiS-owi bardzo podoba się to, że na opozycji jest i PO, i Nowoczesna, i SLD teraz trochę rośnie w siłę, a może za chwilę Biedroń założy jakąś partię, a może Petru założy jakąś partię - w to PiS-owi graj.
Zostawmy PiS na chwilę, niech każdy walczy o swój elektorat, niech każdy walczy o ludzi. Partie będą walczyły o ludzi, będą dobrze im robiły, to ludziom będzie lepiej. Ma prawo do życia i PSL, i SLD, i pan Biedroń, i partia Razem, Nowoczesna też ma prawo do życia, chociaż ostatnio chyba trochę z niego rezygnuje.
Bo spodobało im się w sojuszu z PO. Dobry mariaż też jest warty czasami wiele.
Tysiąc kwiatów! SLD dwie rzeczy łączy: łączy i wartości związane z serce, i sprawy socjalne. I to jest jedyna partia poza partią Razem, która to robi. W związku z tym, jeżeli ma pan ochotę głosować na taką partię, dla której jest ważna Europa, są ważne sprawy socjalne, jest ważne państwo świeckie, jest ważna historia do '90 roku i polityka historyczna, to musi pan zagłosować na nas, o co proszę.
To na koniec jeszcze pytanie o przyszłość koalicyjną lewicy - widzi pan oczyma wyobraźni w 2019 koalicję wszyscy przeciwko SLD?
Oczywiście.
I widzi pan siebie w tej koalicji?
Ale przeciwko PiS-owi.
Oczywiście, przeciwko PiS-owi.Przeciwko SLD - to już chyba tak nie będzie.
Tak, już te dobre czasy za nami.My byliśmy o krok pół roku temu od dogadania się. Jak PiS proponował okręgi trzymandatowe, to PO, SLD, Nowoczesna i PSL się dogadały. Wie pan, co powiem o panu Grzegorzu Schetynie? Ciepło powiem: uznaję jego liderostwo jako lidera opozycji w Polsce, ale liderostwo to również jest odpowiedzialność, to jest dzwonienie, to jest komunikowanie się, to jest rozmowa, i tego, Grzegorzu, ci życzy twój kolega Włodzimierz.